Ally Ann w domu
Dostałem telefon, że jakiś biedak potrzebuje towarzystwa na nowe lata, ale najdziwniejsze było to, że czekał na mnie w szkole. Byłem tam, a on rozlał swoich ludzi o wszystkich okropnych rzeczach, które zrobił. Źle się czułam i powiedziałam mu, że tym razem jest na koszt firmy. Zgodził się i upewniłem się, że zapomni o swoich problemach. Possałem mu kutasa i przygotowałem go do wślizgnięcia się do mojej cipki. Zaharowałem się, a on przyszedł jak mistrz, a potem go obrabowałem.