Asandra Dewy - gwizdek i dmuchawa
Ta dziewczyna nigdy nie słyszała o czarodziejach węży i fakirach, ale nagle była wśród nich sama. Przez przypadek, oczywiście. Powodem był silny, uwarunkowany refleks ojca jej nowego chłopaka. Tata był w marynarce tak długo, że to było tak, jakby sygnały gwizdka łodzi zastąpiły część jego mózgu. Jak tylko usłyszał pożądany sygnał, jego stopy niosły go do najbliższego burdelu. Ale po co iść gdziekolwiek, skoro ktoś zawsze chciał się pieprzyć?