Mam walentynkę na kolację.
Blake Blossom robi walentynkową kolację dla swojej dziewczyny Braylin Bailey. Tymczasem, Braylin przyjeżdża z prezentem dla Blake 'a. Ukrywając oczy Blake' a, Braylin gra w szybką grę zgadywania, kto przed daniem Blake 'owi jej daru. Jest tylko jedna rzecz: Zamiast kolacji, Braylin jest zainteresowany czymś słodszym. Spędza kilka minut uwodząc Blake 'a, by porzucił specjalny posiłek na rzecz pójścia prosto na deser. Zanim Blake w końcu się podda i się odwróci, Bailey wsunęła rękę pod spódniczkę swojej dziewczyny i jest gotowa iść prosto na spektakularne cycki Blake' a. Po seksownej eksploracji Blake podąża za Braylin do sypialni. Wychylając Braylin nad łóżkiem, Blake bada ciało swojej dziewczyny mnóstwem pieszczot i słodkich pocałunków. Stopniowo leczy Braylin na plecy, uda się rozprzestrzeniają. Na brzuchu między nogami Braylina Blake idzie do pracy lizać i ssać laskę. Nawet wsuwa palec, żeby Braylin jęczał. Wspinając się na Braylin, Blake ustawia tyłek na piersi swojej dziewczyny, aby umieścić jej cipki w idealnym miejscu na ucztę cipki. Stamtąd to dla Braylin prosta rzecz, żeby odwrócić stoliki i położyć Blake 'a na plecach. Leżąc na górze, Braylin tworzy lesbijkę 69, która pozwala im się wzajemnie rozpieszczać. Zamknięty w ramionach Blake 'a, Braylin pozwala swojemu kochankowi ją pocierać, aż biodra jej biją. Potem wspina się na Blake' a i popycha się do łechtaczki. Utrzymuje swoje biodra kołyszące się, aż oboje odetchną i po raz ostatni piszczą. Kiedy dziewczyny przytulają się blisko, jest jasne, że to jest Valentine, którego oboje potrzebowali.